Nowy rok – nowy arkusz na wydatki

Nadszedł nowy rok – być może dla część z Was jako cel noworoczny postanowiło doprowadzić do porządku swój budżet domowy. Wiadomo – trzeba zacząć od tego na co wydajemy. Inni być może już spisują wydatki od dawna.

Spisywać wydatki można na wiele sposobów – wszelakie aplikacje na telefon czy komputer, zwykły papierowy zeszyt (moja babcia ciągle tak robi, i pewnie mimo użytej „technologii” lepiej wie na co wydaje niż większość społeczeństwa) czy zwykły arkusz kalkulacyjny.

A co jest najważniejsze w opanowaniu budżetu? Dane! Ja nie znam bardziej czytelnego sposobu niż zwykły arkusz kalkulacyjny do tego celu. Jak mamy dane, to reszta jest wtórna – na tej bazie zrobimy sobie analizę, wyfiltrujemy co nas interesuje, posortujemy po największych wydatkach, a nawet pogrupujemy i zrobimy sobie wykresy. Ale dane. Tak, potrzebujemy danych.

Zapewne każdy musi odpowiedzieć sobie sam jakie dane są dla niego wartościowe.

Za trzy podstawowe uznałbym datę, nazwę oraz kwotę wydatku. Aczkolwiek nie wyobrażam sobie wydatku nie przypisać do kategorii – stąd mam jeszcze 2 kolumny: kategoria i kategoria główna. Warto jeszcze czasem dodać jakieś uwagi oraz nie zamykać się na przyszłość – w tym celu dołożyłem sobie jeszcze kolumnę tagi, w której zbieram sobie np. nazwę sklepu gdzie robiłem zakupy, czy restauracji w której jadłem.
Ma być kompleksowo, ale jednak prosto.

W moim pliku jest jeszcze kilka innych zakładek (arkuszy). Przede wszystkim posiadam arkusz ze stałymi wydatkami, jak czynsz lub rata kredytu. W arkuszu z raportami potworzyłem sobie parę zapytań/wykresów, aby wiedzieć ile w danym miesiącu zarobiłem a ile wydałem. No właśnie, zarobki – trafiają do arkusza przychody. Mam też arkusz na dane pomocnicze – trzymam tutaj listę kategorii.

Abym miał do tego zawsze łatwy dostęp, moje arkusze znajdują się w jednym pliku na Google Spreadsheets (gdybym nie pracował na więcej niż jednym komputerze, to pewnie zostałbym przy Excelu), a w moim pasku w przeglądarce jest skrót prosto do arkusza:

Ostatnia sprawa: na każdy rok posiadam osobny arkusz – bardzo dobrze się to sprawdza podczas rocznych podsumowań.

I to tyle – teraz tylko wystarczy regularnie wprowadzać nasze wydatki!
Ale czyżby tylko tyle? No właśnie – niby niewiele, ale jednak na dłuższą metę takie ręczne wprowadzanie wydatków mnie zmęczyło i krok po kroku budowałem sobie małą aplikację, która przyśpiesza mi cały proces. Sprawdza mi się od dłuższego czasu doskonale i chciałbym Wam trochę o niej opowiedzieć w następnych wpisach.

P.S. – jeśli chciał(a)byś utworzyć swój arkusz na wzór mojego, możesz skorzystać z tego linka.

Po kliknięciu Make a copy zostanie utworzona kopia, do której możesz logować wydatki. Polecam zmienić nazwę na coś czytelniejszego.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *